Zielony Smok - logo witryny

Zemsta Piłata na arcykapłanach

To co napiszę poniżej jest zwykłą spekulacją, nie znajdującą potwierdzenia w Biblii, ale spekulacja ta nie jest z tym co zapisane w Biblii niezgodna. Sami uznajcie, czy tak mogło być.

Józef z Arymatei u Piłata

Józef z Arymatei – człowiek szlachetny i sprawiedliwy – gdy dowiedział się o skazaniu Jezusa – zupełnie niewinnego – przyszedł do Piłata zapytać jak to możliwe? Czy taka jest rzymska sprawiedliwość? Być może dodał, że szykuje wraz z innymi (Nikodem) skargę do cesarza na Piłata z powodu niesprawiedliwego wyroku.

Oczywiste jest, że Piłat nie mógł się zgodzić na takie rozwiązanie.

Propozycja łapówki

Piłat oświadcza, że jeśli dostanie pewną (sporą) sumę pieniędzy, uratuje Jezusowi życie fingując ukrzyżowanie. Warunek jest jeden – Jezus zaprzestanie nauczania i zniknie z ludzkich, a przede wszystkim kapłańskich oczu raz na zawsze.

Józef z Arymatei się zgadza. Przynosi Piłatowi pieniądze.

‘Ukrzyżowanie’

Jezus po pewnym (odpowiednio krótkim) czasie dostaje coś na gąbce. Kosztuje, ale nie pije. Prawie natychmiast potem ‘umiera’. Prawdopodobnie otrzymał silny środek nasenny powodujący stan podobny do katalepsji. Jezus zostaje uznany za zmarłego. Goleni żołnierze mu – o dziwo – nie łamią.

Józef z Arymatei idzie do Piłata i prosi o wydanie nieboszczyka. Piłat ‘dziwi się’, że Jezus tak szybko umarł. Każe sprawdzić czy to prawda. Gdy otrzymuje potwierdzenie wydaje ciało Jezusa. Józef umieszcza Jezusa w nowym grobie.

Straż przy grobie

Kapłani proszą Piłata o strażników i pilnowanie grobu, aby uczniowie nie wykradli martwego ciała Jezusa i nie ogłosili, że zmartwychwstał. Piłat o dziwo się zgadza. Wiadomo dlaczego. W normalnych warunkach wyśmiałby kapłanów i ich prośbę. Jako Rzymianin nie wierzył w zmartwychwstanie. Uważał to za żydowskie bajki. Zapewne kazałby kapłanom postawić straż świątynną lub wynająć pogan. Nie jest wykluczone, że zgodził się pod warunkiem, że otrzyma za to dodatkowe wynagrodzenie.

Teraz Rzymianie pilnują Jezusa na prośbę i za pieniądze kapłanów i to nie po to aby zapobiec kradzieży ciała, ale aby wypuścić w stosownej chwili Jezusa i aby nikt niepowołany nie dowiedział się co właściwie się dzieje.

Jezus przeżywa egzekucję

Ryc. Jezus przeżywa egzekucję (rys. Maciej Krzywcki)

Wyjście Jezusa z grobu

Ponieważ kontakt z nieboszczykiem powodował nieczystość rytualną, wiadomo było, że z powodu szabatu, nikt nie przyjdzie do grobu wcześniej niż w niedzielę rano.

Gdy Jezus obudził się, w pelerynie z kapturem, w nocy został zaprowadzony do domu Józefa z Arymatei, gdzie został opatrzony, umyty i nakarmiony i gdzie świętują szabat.

‘Zmartwychwstanie’

W niedzielę rano okazuje się, że Jezusa nie ma w grobie. Ponieważ wszyscy ‘widzieli’ (z daleka), że umarł – więc albo ciało zostało przeniesione albo Jezus zmartwychwstał.

Kapłani płacą strażnikom aby rozpowiadali, że zasnęli na służbie, a uczniowie Jezusa wykradli w tym czasie ciało, które umieścili nie wiadomo gdzie, a teraz będą rozpowiadać, że zmartwychwstał.

Jezus ukazuje się uczniom

Jezus ukazał się wyłącznie uczniom. Tylko oni mogli uwierzyć w zmartwychwstanie. Gdyby zobaczyli go inni ludzie, a zwłaszcza kapłani, od razu wiedzieli by co się właściwie zdarzyło.

Jezus nie pojawił się w nowym, duchowym ciele, w jakim wszyscy mamy pojawić się po zmartwychwstaniu. Pojawił się w swoim zwykłym ciele. Jadł i pił, chodził, rozmawiał, wykonywał wszystkie ludzkie czynności, oddychał, miał także niezagojone rany z ukrzyżowania.

Pokazanie się uczniom było też próbą charakteryzacji i ustalenia, czy uczniowie, po pewnej zmianie wyglądu i ubioru (może również zmianie tonu głosu i sposobu mówienia), rozpoznają go.

Nie rozpoznawali. Charakteryzacja i przebranie było bardzo dobre. Jezus mógł uciec i nie być rozpoznany, a więc żyć wszędzie.

Ucieczka

Jezus udał się w kierunku Galilei. Być może tam osiadł gdzieś na stałe, zaprzestając nauczania i pracując jako cieśla.

Według pewnych źródeł uciekł aż do południowej Francji wraz z Marią Magdaleną, która została wtajemniczona w spisek, gdzie zamieszkali oboje (i mieli dzieci) w willi Piłata w Vienne, z której – oczywiście – w tym czasie Piłat nie korzystał.

W ten sposób Piłat zemścił się na kapłanach, za zmuszenie go do wydania wyroku skazującego na Jezusa. A przy okazji zarobił trochę pieniędzy.

Czasopismo: Blog Zielonego Smoka

Artykuł: nr 109

Autor: Jacek Piechota