Wywiad z Reptilianinem

– Jak właściwie mam się do … hmm … zwracać?

– Może mi Pani mówić per pan. Jestem do tego przyzwyczajony. Chciałbym przypomnieć, że na niektóre pytania nie będę mógł udzielić odpowiedzi.

– Czy Reptilianin może się wcielić w dowolnego człowieka?

Nie. Możemy wcielać się jedynie w osoby o podobnym wzroście i wadze. To stwarza mnóstwo problemów. Musimy wcześniej poznać mnóstwo informacji, na przykład wygląd skóry, mimikę, gesty, głos w różnych sytuacjach, najbardziej prawdopodobne odpowiedzi na najczęstsze pytania. To wymaga posiadania podobnej wiedzy. Kłopot sprawia też fakt, że jeśli wcielę się na przykład w Panią, to będą istnieć dwie prawie identyczne osoby, które mogą się ze sobą spotkać. Dlatego tej metody prawie nie używamy.

– To istnieją jakieś inne metody wcielania się w ludzi?

– Tak. Możemy wcielić się w osobę, która sobie wymyśliliśmy. De facto tworzymy wtedy tę osobę od nowa. To oszczędza mnóstwo kłopotów, ale powoduje komplikacje, bo ta osoba nigdy się nie urodziła. Pamięta Pani kłopoty z metryką urodzenia jednego z prezydentów? Nikt nigdy jej nie widział.

– Tak. Pamiętam. To on był Reptilianinem?

– Tego nie powiedziałem. Tej metody też nie używamy zbyt często. Badania lekarskie osób na stanowiskach, czy ulegających wypadkom mogłyby zdradzić fakt wcielenia, chyba że lekarz jest podstawiony.

– To jakiej metody używacie?

– Dokonujemy korekty genów, które zmieniają myślenie i pamięć. Tak spreparowana osoba zachowuje się i działa, jak Reptilianin i reprezentuje nasze interesy.

– Czy taka osoba wie o tym?

– Oczywiście nie wie, ale Reptilianie rozpoznają takie osoby. Ludzie nie potrafią wykryć faktu dokonania korekty genów i zmian w sposobie myślenia i zapamiętywania.

– Jak można zmienić geny człowieka?

– Najczęściej wykorzystuje się wirusy.

– Covid-19 to wasza sprawka?

– Skądże. Nasze wirusy nie dają objawów. Możemy wyprodukować wirusa dla wszystkich, dla poszczególnych narodów, a nawet dla pojedynczych osób.

– Jak te wirusy są rozprowadzane?

– Mogą być rozpylane w dużych skupieniach ludzi. Umiemy też wykorzystać istniejące wirusy np. podrzucając nasze wirusy do szczepionek, w ostatnich fazach produkcji, gdy nikt już dalej ich składów nie kontroluje. Można też rozprowadzać je zakażając żywność.

– Chcecie zarazić wszystkich ludzi?

– Nie mamy powodów, żeby kontrolować wszystkich.

– Jaki procent ludzi działa pod waszą kontrolą?

– Około 8% osób. Im bogatsza osoba, im większą ma władzę, tym wyższe prawdopodobieństwo, że działa pod naszą kontrolą.

– Po co to robicie?

– Brak autoryzacji do udzielenia odpowiedzi.

– Ilu Reptilian jest aktualnie na Ziemi?

– Kilkaset osobników.

– I to wystarcza?

– Liczy się jakość, a nie ilość. W ten sposób trudniej nas znaleźć, czy zaobserwować. A zmienieni przez nas ludzie wykonują za nas większość pracy.

– A gdzie jest reszta Reptilian?

– Na Marsie i ponad 1000 planetach w Kosmosie.

– Czy macie coś wspólnego z UFO?

– Tak. To nasze pojazdy.

– Czy hibernujecie?

– Jesteśmy stałocieplni. W kosmosie używamy hibernatorów.

A gdybym chciała kiedyś znaleźć ponownie prawdziwego Reptilianina? Gdzie szukać?

– Starzy, samotni ludzie, którzy nikogo nie obchodzą, których prawie nikt nie odwiedza …

– Dlaczego zgodził się Pan na wywiad?

– Myśli Pani, że ten wywiad coś zmieni? Niewiele osób to przeczyta. Niemal nikt nie potraktuje poważnie, bo ludzie nie wierzą w Reptilian. Kolejna wiadomość, którą można przeczytać i jak najszybciej zapomnieć.

Co ostatecznie chcecie z nami zrobić? Do czego to wszystko prowadzi?

– Brak autoryzacji do udzielenia odpowiedzi.

– Ile mamy czasu?

– Brak autoryzacji do udzielenia odpowiedzi.

– Dziękuję Panu.

– Czy mogę powiedzieć Pani komplement?

Oczywiście!

– Wygląda Pani niezwykle apetycznie.

O Boże!