Cuda Mojżesza – manna
Manna spadała każdego dnia przez 40 lat, z wyjątkiem dnia szabatu. Była drobna, podobna do szronu (Wj 16,4). Była biała, jak ziarno kolendry (Wj 16,31), przypominała wonną żywicę bdelium (Lb 11,7). Dzienna porcja na osobę wynosiła 2.3 l dziennie (Wj 16,20). W dzień przed szabatem zbierano również zapas na dzień szabatu (Wj 16,16.22).
Mannę można było jadać na surowo, gotować, zemleć i upiec z niej ciasto.
Smakowała jak ciasto na oleju lub miodowe (Wj 16,31).
Manna pozostawiona na ziemi szybko znikała (Wj 16,21), a zebrana w nadmiarze psuła się i pojawiały się w niej robaki.
Naczynie z manną było przechowywane w Arce Przymierza (Wj 16,3-34).
Próba wyjaśnienia
Według uczonych manna mogła być wydzieliną czerwców (owadów) z rodziny równoskrzydłych, które żerowały na krzakach tamaryszku. Owady nakłuwały roślinę i wysysały sok zawierający cukry i azot. Ponieważ sok zawiera mało azotu a dużo cukru, więc czerwce, aby zdobyć odpowiednią ilość azotu muszą przepuścić przez przewód pokarmowy mnóstwo soku z nieprzetrawionym cukrem. Nadmiar wody wraz z nadmiarem cukru był wydalany z przewodu pokarmowego jako spadź. Spadź na powietrzu szybko traciła nadmiar wody i twardniała tworząc mannę. Manna była więc odchodami (czyli po prostu gównem) czerwców.
W tamtym rejonie manna pojawia się na początku czerwca.
Beduini do dzisiaj zbierają, jedzą i sprzedają mannę.
Problem z relacją polega na tym, że w naturze manna występuje tylko przez dwa – trzy tygodnie czerwca i tylko tam gdzie występują czerwce i krzewy tamaryszku, a więc na dość ograniczonym obszarze i w ograniczonym czasie. W relacji manna spadała codziennie przez 40 lat we wszystkich miejscach, gdzie przebywali Izraelici.
W przyrodzie ilość manny jest ograniczona i mała, w relacji jest jej bardzo dużo.
W przyrodzie czerwce nie obchodzą szabatu i nie przejadają się dzień przed nim.
Istnieją książki mówiące, że Bóg był kosmitą, a Arka Przymierza była syntezatorem manny.
Czasopismo: Blog Zielonego Smoka
Artykuł: nr 172
Autor: Jacek Piechota