Cud Mojżesza – przejście przez morze
Zatopienie wojsk faraona
Jakie Morze?
W oryginale jest Morze Sitowia. W Septuagincie zostało przetłumaczone jako Morze Czerwone, co znacznie podniosło rangę cudu. Nad Morzem Czerwonym nie było nigdy sitowia, trzcin ani papirusu.
Większość uczonych i znawców tematu uważa, że były to Jeziora Gorzkie, gdzie sitowie występowało.
Jezioro Sirbonis (jez. Bardawil)
W Opowieściach biblijnych Zenona Kosidowskiego forsowana jest myśl, że Izraelici ruszyli na północ, dotarli do jez. Sirbonis oddzielonego od Morza Śródziemnego wąskim przesmykiem, po którym szła droga. Jezioro Sirbonis leży o kilka metrów poniżej poziomu morza, jest płytkie i często wysycha, tak że można go przejść suchą nogą.
Znane jest kilka katastrof z czasów greckich, kiedy burze na Morzu Śródziemnym przerwały wąski kawałek lądu i zalały ludzi wędrujących dnem jeziora z zamiarem skrócenia sobie drogi.
Na przesmyku leżała świątynia Baala co kojarzy się z nazwą Baal Sefon. Jezioro miało 20 km szer. i ok. 70 km dług.
Niestety ta wersja nie zgadza się z opisem biblijnym, który wyraźnie mówi, że Izraeli nie poszli 'drogą filistyńską’, ale prawie na południe.
Tsunami
Jeżeli wyjście z Egiptu umiejscowić ok. 1450 r. p.n.e to mogło to być tsunami, które powstało na greckiej wyspie Santoryn, w wyniku wybuchu wulkanu.
Przy tsunami często obserwuje się zjawisko cofania wód na wybrzeżu przed nadejściem niszczącej fali. Izraeli mogli mieć szczęście – zaobserwowali cofanie się wody – przeszli przez osuszony fragment między dwoma odcinkami lądu – i wtedy nadeszło uderzenie, które zniszczyło armię faraona, która akurat znalazła się w wodzie. Niestety Wyjście jest datowane na okres znacznie późniejszy i zaprzecza temu kierunkowi relacja biblijna.
Konkluzja
Nie znana jest ani trasa ani naturalne wytłumaczenie zjawisk, które tam wtedy zaszły. Być może najbliższe prawdy jest wytłumaczenie Kosidowskiego, gdyż nie wymaga działania czynników nadnaturalnych.
Historia ta jest prawdopodobnie przeróbką pradawnego mitu o walce między bogiem burzy (Baal), a morzem (Książę Morze) i rzeką (Sędzia Rzeka) i być może nigdy nie zdarzyła się naprawdę.
Brak jest jakichkolwiek śladów takich zdarzeń w dowodach archeologicznych i w zapiskach kronikarzy egipskich.
Czasopismo: Blog Zielonego Smoka
Artykuł: nr 181
Autor: Jacek Piechota