Układ Jakuba z Labanem
Jakub:
- powycinał korę na gałązkach, tak że powstały prążki białe (drzewo bez kory) i zielone (z korą).
- podzielił owce na dwie grupy:
- białe (Labana)
- pstre, cętkowane i czarne (Jakuba)
- podzielił kozy na dwie grupy:
- białe i czarne (Labana)
- oraz pstre i cętkowane (Jakuba)
- przy wodopoju, gdy podchodziły zwierzęta Labana i były to sztuki silne, umieszczał przygotowane patyki.
Jakub wierzył, że gdy zwierzęta przed parzeniem się lub w trakcie będą oglądały ostrugane patyki, później będą się rodziły pstrokate, łaciate lub cętkowane koźlęta lub jagnięta i przypadną oczywiście jemu.
Oczywiście to na co patrzymy przed seksem lub w czasie seksu nie ma wpływu na potomstwo. Gdyby miało to ciekawe co rodziło by się teraz w czasach telewizji.
Nie wiadomo również dlaczego zwierzęta miały by reagować akurat na patyki Jakuba.
W sensie znajomości genetyki, zarówno Jakub jak i Laban byli kompletnymi ignorantami.
Ignorantami byli również autor piszący ten fragment oraz Bóg, który mu zesłał prorocze natchnienie.
U owiec istnieją trzy typu pigmentu. Umaszczenie owiec klasyfikuje się zgodnie z typem pigmentu, wzorem koloru i obecnością lub brakiem białych znaków. Wzory koloru składają się bądź z regularnej mieszaniny jasno i ciemno ubarwionych powierzchni ciała, bądź mieszaniny jasnych i ciemnych włókien wełny.
Umaszczenie owiec jest kontrolowane przez geny z 11 loci genowych.
Dzisiaj oczywiście nie wiemy zbyt wiele o owcach i kozach, które żyły w Palestynie tysiąclecia temu. Wiadomo jednak, że ludzie, którzy zawodowo zajmowali się hodowaniem owiec i kóz (były to często główne składniki majątku) musieli wiedzieć dostatecznie dużo o owcach i kozach, aby prowadzić skuteczną selekcję owiec na mięso czy na wełnę.
Żaden praktyczny hodowca owiec wtedy, jak i żaden juhas, czy baca dzisiaj (też na ogół niewiele wiedzący o genetyce) nie twierdził by takich głupot.
Jest więc pewne, że taka sytuacja nie mogła mieć miejsca, a opisał ją jakiś ówczesny nieuk z miasta.
Na obronę biblijnego autora, który pisał te słowa, należy powiedzieć, że niemal do XX wieku wierzono w 'zapatrzenie się’, a jeszcze w pierwszej połowie XX wieku Łysenko i Miczurin – stalinowscy naukowcy – którzy odrzucali prawa Mendla i osiągnięcia Morgana – i głosili poglądy podobne do biblijnych, tyle że w odniesieniu do roślin uprawnych. Czyżby towarzysze zapatrzyli się (w tajemnicy) na Biblię?
Czasopismo: Blog Zielonego Smoka
Artykuł: nr 90
Autor: Jacek Piechota