Dlaczego Józef nie oddalił Marii?
Przedstawię 2 sceny. Sam wybierz, która z nich jest bardziej prawdopodobna.
Scena 1
Maria cudzołoży z Duchem Świętym. Ponieważ jest mężatką – oboje powinni być ukamienowani. W Palestynie obowiązują wtedy prawa rzymskie, więc kary nie można wykonać, ale Maria powinna zostać oddalona przez zdradzonego męża. Ośmieszona i zniesławiona ma dwie możliwości – wrócić do ojca albo zostać prostytutką. Mało prawdopodobne jest, żeby ojciec, Izraelita, który kilkanaście lat walczył o zachowanie dziewictwa i czystości córki, zechciał ją przyjąć pod dach. Zhańbiła i ośmieszyła przecież ojca i rodzinę. Złamała religijne zakazy. Zasługuje na karę i potępienie. Ojciec pewnie pierwszy rzucił by kamień, gdyby miał taką możliwość.
Józef, zdradzony i upokorzony, ceniący nade wszystko wierność i czystość u kobiety nie wypędza jej. Sądzę, że jest to nieprawdopodobne. Każdy mężczyzna, nie tylko Izraelita, wypędziłby ją, gdyby był pewny, że to nie jego dziecko.
Przed ludźmi da się ukryć zdradę Maryi. Zapewne wiele młodych par narzeczonych nie wytrzymywało do ślubu i rozpoczynało seks wcześniej. Każdy z ludzi pomyślał by, że jeszcze jedni nie wytrzymali próby. To też było karalne, bo zakaz współżycia przecież obowiązywał oboje, ale ponieważ faktycznie byli mężem i żoną i niedługo i tak mieli zacząć współżycie seksualne, przymykano na to oko.
Scena 2
Maria i Józef są już małżonkami. Nie mogą ze sobą współżyć. Zadaniem okresu narzeczeństwa jest wzajemne poznanie i sprawdzenie, czy młodzi pasują do siebie i czy potrafią razem ze sobą wytrzymać. Zawsze łatwiej jest się rozwieść w okresie narzeczeństwa i poszukać lepiej pasującej kobiety. A nietknięta kobieta ma znacznie większe szanse na szybkie znalezienie chętnego, który ją zaakceptuje.
Józef i Maria mogą przebywać razem, mogą razem pracować. Maria z pewnością gotowała i przynosiła mu przysmaki, pokazując jak dobrą będzie gospodynią. W wolnych chwilach pewnie spacerowali po okolicy, rozmawiając, snując plany i marzenia i budując między sobą relacje na dalsze życie.
Można się domyślać, że uprawiali zabawy i gry seksualne, całowali się, przytulali, rozbierali, symulowali przyszły seks, tak jak to czynią nastolatki na całym świecie. Można przypuszczać, że u młodego, napalonego mężczyzny nieraz dochodziło do wytrysku nasienia. Jeden z takich wytrysków mógł się dostać przez błonę dziewiczą, do ciała Marii. Błona jest perforowana, więc nie ma w tym nic dziwnego.
Maria zachodzi w ciążę. Młodzi przestrzegali zakazu współżycia, więc Maria nadal jest dziewicą. Gdy Józef zauważa objawy ciąży – nie oddala Maryi. Wie doskonale co się stało i że to jego dzieło i jego dziecko.
Okres narzeczeństwa trwał nawet do roku czasu. Ciąża na ogół trwa ok. 9 miesięcy. Jeśli młodzi 'narozrabiali’ już na początku, to cała ciąża mogła się zamknąć w okresie narzeczeństwa. Młodzi zapewne nadal respektowali zakaz współżycia. Ludzie sądzili, że młodzi nie wytrzymali, ale młodzi wiedzieli, że ludzie nie wiedzą wszystkiego.
Honor Marii i Józefa został uratowany, gdy akuszerka odbierając poród zauważyła, że Maria jest jeszcze dziewicą (według biblijnej relacji akuszerki przy porodzie nie było). Musiało powstać mnóstwo plotek i przypuszczeń. Ale wszyscy wiedzieli, że młodzi dotrzymali słowa. Stało się coś niezrozumiałego, coś co zakrawało na cud.
Dziewicze narodziny zdarzały się, zdarzają się i będą się zdarzały. Każdy lekarz położnik czy akuszerka wiedzą o tym i znają takie przypadki. Przyczyny mogą być różne, takie sytuacje jak opisano powyżej, czy wyjątkowo mocna błona dziewicza, która nie zostanie rozerwana przy stosunku, a czasem nawet wymaga interwencji chirurga.
Dzisiaj dziewicze narodziny nikogo nie dziwią, Zdarzają się jednak bardzo rzadko. W dawnym Izraelu żyło może 1 000 000 mieszkańców. Prawdopodobieństwo spotkania dziewicy rodzącej dziecko były bardzo małe. Dzisiaj częściej opisuje się takie przypadki, bo ludzi jest wielokrotnie więcej i informacja o takich przypadkach rozchodzi się szybciej.
Jezus od urodzenia znał historię swoich nietypowych narodzin. Z całą pewnością kształtowała ona jego charakter, rzuciła cień na całą jego przyszłość i zaważyła na wielu jego późniejszych życiowych wyborach.
Zwiastujący Anioł, sen i Duch Święty zostały dodane zapewne do tekstu, gdy zaistniała potrzeba wytłumaczenia całej sytuacji wiernym albo dla uwiarygodnienia boskości Jezusa.
Czasopismo: Blog Zielonego Smoka
Artykuł: nr 86
Autor: Jacek Piechota