Ewa namawia Adama
Komentarz:
Ewa przejęła inicjatywę. Zaproponowała Adamowi owoc. Chciała podzielić się z nim. Nie tylko smacznym owocem, ale również wiedzą i odpowiedzialnością. We dwójkę jest zawsze raźniej.
Adam bez większego oporu zgodził się z Ewą. Nie chciał być od niej gorszy i zostawić jej samej w niepewnej sytuacji.
To przypieczętowało ludzką wspólnotę. Wspólnotę i współpracę między kobietą i mężczyzną. Razem. Na dobre i na złe. Z Bogiem lub przeciw Bogu.
No i niestety, na parę tysięcy lat Ewa została tą, która szykuje i podaje jedzenie facetowi.
Czasopismo: Blog Zielonego Smoka
Artykuł: nr 57
Autor: Jacek Piechota