Córka Jeftego
Jest to jedna z najbardziej niejasnych historii w ST.
Jefte był Sędzią. Sędziowie działali w okresie, kiedy w Izraelu nie istniała centralna władza królewska. Byli przywódcami wojskowymi, a jednocześnie sprawowali pieczę nad przestrzeganiem prawa religijnego i moralnego. Jefete zatem znał bardzo dobrze Prawo.
W owych czasach każdy czynił co chciał.
Na Jeftem spoczął Duch Pański. Taki człowiek nie mógł złamać Prawa.
Ofiary z ludzi były zabronione w Prawie (Kpł 18,21;Pwt 12,31).
Ofiarę z ludzi stosowali czasem Kananeńczycy (2Krl 3,27; 23,20).
Jefte złożył głupi ślub – co by się stało, gdyby z drzwi jego domu np. wyszedł sąsiad czy sąsiadka, którzy nie byli jego własnością?
Jefte musiał wiedzieć, że każda osoba poświęcona Panu musi zostać zabita, ale człowiek (np. pierworodny) mógł zostać wykupiony (Kpł 27,1-8). To było tylko 30 sykli srebra. Dlaczego nie wykupił córki?
W takim przypadku córka byłaby na służbie świątyni – kobiety czasem pełniły służbę przy wejściu do Namiotu Spotkania (Wj 38,8; 1Sm 2,22).
Jeśli kobiety służyły w przybytku i ona też to dlaczego czczono jej pamięć?
Jeśli została złożona na ofiarę całopalną, to dlaczego obchodzono jej pamięć? Dlaczego jak święto obchodzono coś co wynikało z lokalnego zwyczaju, a nie z Prawa?
Czy Jefte obiecując taką ofiarę próbował przekupić krwiożerczego Boga?
Czasopismo: Blog Zielonego Smoka
Artykuł: nr 146
Autor: Jacek Piechota